Ulubione projekty
Twoja lista jest pusta
Dodano projekt
Usunięto projekt
Zapomniane tradycje

Dobry budowlany obyczaj każe świętować zakończenie ważnego etapu budowy, jakim jest położenie ostatniego elementu konstrukcji dachu. Nie jest to jedyny, ale najbardziej popularny i powszechnie podtrzymywany zwyczaj związany z budową domu. Przypomnijmy inne rytuały z dawnej Polski, które miały na celu zapewnienie ochrony, pomyślności i odegnania złego losu.
Na wsiach w dniu rozpoczęcia budowy domu gospodarz ugaszczał
majstra i jego pomocników. Taki poczęstunek nosił nazwę zakładzin.
Było to na tyle istotne wydarzenie, że w dniu, w którym miało
miejsce, nie wykonywano żadnych innych prac. Do tradycji należało
także składanie ofiary z przedmiotów: monet, święconej pszenicy i
maku, co miało zapewnić ochronę przed nieszczęściami. Podczas
budowania domu kładziono w każdym jego rogu jajko oraz dodawano je
do zaprawy wapiennej, także w celu wywróżenia szczęścia przyszłym
mieszkańcom. Starannie dobierany był też materiał do budowy - nie
nadawało się drzewo, które było powalone piorunem lub uschnięte.
Szczególnym miejscem każdego domostwa był próg, który spełniał rolę
symbolicznej granicy miedzy światami, dlatego podczas wprowadzaniu
się do nowego domu na odegnanie złych mocy jako pierwsze wpuszczane
były zwierzęta: kot lub kogut, dopiero później wchodzili
gospodarze. Wierzono także, iż za pomocą gałęzi brzozy, dębu,
jałowca, głogu czy tarniny można przepędzić z domu złe moce,
dlatego też wtykano gałązki tych drzew w szpary w ścianach. W
różnych szczątkowych formach dawne zwyczaje znane są do dziś.
Zamiast garnca z monetami zakopywanego pod progiem w metalowej
tubie zamykany jest akt erekcyjny - dokument rozpoczynający w
uroczysty sposób budowę - i wmurowywany. Wraz z nim tradycja
nakazuje umieszczenie również innych przedmiotów, m.in.: wydanie
miejscowej gazety z dnia uroczystości, obiegowych monety, zdjęć
uczestników przedsięwzięcia, zdjęć terenu z okresu poprzedzającego
rozpoczęcie inwestycji itp. Wszystko zależy od pomysłowości osób
przygotowujących uroczystość.
Ciekawym wydarzeniem jest mocowanie wiechy na szczycie wznoszonego
budynku. To jeden z najbardziej znanych i praktykowanych dawnych
obyczajów. Wiechą może być wiązka zielonych gałęzi, pęk słomy lub
kwiatów. Współcześnie nawet na szczytach budowanych wieżowców
spotyka się wiechę. Na uroczystość wykonawca robót zaprasza
wszystkich pracujących przy budowie oraz inwestora - jego
przywilejem jest wbicie ostatniego gwoździa mocującego krokiew.
Uroczystość ta jest znakomitą okazją do podziękowania wszystkim
uczestnikom przeprowadzonych prac za włożony w nie wysiłek i okazją
do wspólnej zabawy. Niegdyś tradycja nakazywała zebranym liczyć
uderzenia młotka przy wbijaniu ostatniego gwoździa (inwestor miał
obowiązek poczęstować kierującego pracami tyloma kieliszkami
alkoholu, ile razy uderzył młotkiem).
Jeżeli znacie Państwo inne ciekawe zwyczaje związane z budową domu
i chcielibyście o nich opowiedzieć, skontaktujcie się z nami:
marta@archipelag.pl