Ulubione projekty
Twoja lista jest pusta
Dodano projekt
Usunięto projekt
Przepisy blokują inwestycje
W wielu gminach górniczych nic nie można wybudować. Nie mają one miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego a na wydanie decyzji o warunkach zabudowy przepisy nie pozwalają. Rzecznik praw obywatelskich zamierza interweniować w tej sprawie.
Dla terenów górniczych muszą być sporządzone specjalne miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Wynika to z prawa górniczego i geologicznego oraz ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (art. 53 tego prawa oraz art. 62 ust. 2 ustawy o planowaniu). Dotyczy to przede wszystkim Śląska ale nie tylko bo także gmin położonych w województwach małopolskim i lubelskim.
Na Śląsku są 64 gminy górnicze w 50 z nich 75 proc. powierzchni to tereny górnicze w pozostałych 14 tereny górnicze stanowią cały obszar gmin - mówi Zygmunt Konopka dyrektor Wydziału Rozwoju Regionalnego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach.
Problemu nie byłoby gdyby gminy miały plany. Tymczasem jest inaczej. Zdecydowana większość z nich posługiwała się starymi miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego (uchwalonymi na podstawie przepisów z 1984 r. i wcześniejszych). Od nowego roku straciły one ważność. - W tej chwili w województwie śląskim - szacuje Z. Konopka - plany są rzadkością.
Bez decyzji i pozwolenia
Gdyby chodziło o zwykłe tereny sprawa byłaby prosta. Jeśli nie ma planu wydaje się decyzję o warunkach zabudowy a potem pozwolenie na budowę. Dla terenów dla których jest obowiązek sporządzenia planu z uwzględnieniem jego specyfiki przepisy są bardziej restrykcyjne. Inwestor decyzji nie dostanie a tym bardziej już pozwolenia na budowę. Jedyny wyjątek to inwestycje celu publicznego - co zdaniem Konopki jest niesprawiedliwym` zróżnicowaniem inwestorów. Jedni mogą bowiem otrzymać decyzję a drudzy już nie mają na nią szans.
- Wiele gmin zwłaszcza śląskich ogarnął budowlany paraliż. Ich mieszkańcy nie mogą nic zbudować nie mówiąc już o tym że przepisy skutecznie zniechęcają potencjalnych inwestorów - mówi Franciszek Noszka ze Stowarzyszenia Gmin Górniczych w Polsce.
Tak od początku roku jest m.in. w Gliwicach. Stare plany straciły tam ważność aktualne ma tylko niewielka część miasta. Tymczasem całe Gliwice to tereny górnicze (są tam 4 kopalnie). Miasto przyjmuje wnioski mieszkańców o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Przeprowadza się jednak postępowania i czeka. Decyzje nie są wydawane.
- Problem byłby mniejszy gdyby resort ochrony środowiska dużo wcześniej podjął decyzję o wygaśnięciu koncesji na dwie nieczynne kopalnie. Wtedy część miasta można byłoby wyłączyć z terenów górniczych - mówi Małgorzata Seweryn naczelnik Wydziału Architektury i Urbanistyki UM w Gliwicach. - Jednak dopiero teraz prowadzone jest postępowanie wobec jednej z nich.
Uchwała może być furtką
Gliwice tak jak inne gminy górnicze chcą skorzystać z art. 53 ust. 6 prawa górniczego. Mówi on że jeżeli przewidywane szkodliwe wpływy kopalni na środowisko są nieznaczne to rada gminy może podjąć uchwałę o odstąpieniu od sporządzania planu dla terenu górniczego.
Zleciliśmy ekspertyzę - dodaje M. Seweryn. - Wynika z niej że dla znacznej części miast będzie można odstąpić od sporządzenia planu. Mieszkańcy Gliwic takiej uchwały mogą się spodziewać jeszcze w kwietniu
Według Z. Konopki wiele gmin pod presją inwestorów chce wyjść z patowej sytuacji i podejmuje uchwały o odstąpieniu od obowiązku sporządzenia planów górniczych ale nie sporządza wcześniej oceny oddziaływania na środowisko. Wiele z tych uchwał potem unieważnia wojewoda.
- Rozumiem gminy chcą się pozbyć problemu - mówi Z. Konopka - ale to działanie na krótką metę. Jeżeli okaże się że kopalnie mają faktyczny wpływ na środowisko to może dochodzić do nieprzewidywalnych szkód górniczych. Gdy zaś okaże się że budynki wybudowano na terenie objętym czynną eksploatacją górniczą to może także dojść do katastrof budowlanych.
Taki problem ma Sosnowiec (pół miasta to teren górniczy). Władze miasta podjęły uchwałę wojewoda ją uchylił w ramach rozstrzygnięcia nadzorczego. Wtedy miasto przestało wydawać decyzje o warunkach zabudowy. Decyzję wojewody zamierza jednak skarżyć do sądu administracyjnego.
Zdaniem F. Noszki - słusznie. Art. 53 ust. 6 nic nie wspomina o ekspertyzie ani o procedurze podejmowania uchwały.
Takie same zasady dla wszystkich
Stowarzyszenie Gmin Górniczych liczy na rzecznika praw obywatelskich. Niedawno był on z wizytą w województwie śląskim. Padła wtedy deklaracja że zakwestionuje konstytucyjność tych przepisów. Jak wynika z informacji zasięgniętych w Biurze Rzecznika pracuje ono w tej chwili nad wnioskiem do TK.
Stowarzyszenie śle także listy do posłów i senatorów z propozycjami zmian przepisów. - Z ustawy o planowaniu powinien zniknąć przepis który mówi o obowiązku sporządzenia planu dla terenów górniczych. Wystarczy że gminy górnicze będą sporządzały zwykłe plany a gdy ich nie będzie będą mogły wydawać decyzje o warunkach zabudowy - twierdzi F. Noszka.
Listy stowarzyszenia odniosły już skutek. Tydzień temu do laski marszałkowskiej wpłynął poselski projekt nowelizacji prawa górniczego. Proponuje się w nim wykreślenie obowiązku sporządzania planów dla terenów górniczych.
- Gdy chodzi o ograniczenia to tereny górnicze nie są wyjątkiem. Obowiązują one także w wielu innych wypadkach - wyjaśniła Elżbieta Szelińska dyrektor Departamentu Ładu Przestrzennego w Ministerstwie Infrastruktury. Problem - dodała - nie jest też nowy obowiązek sporządzenia planu dla terenów górniczych istniał już pod rządami poprzedniej ustawy o planowaniu z 1994 r.
Poza tym sporządzenie miejscowych planów dla tych terenów mają finansować kopalnie. Niespecjalnie się jednak do tego kwapią bo nie mają pieniędzy taki plan narzuca też kopalniom ograniczenia ich działalności.
"Rzeczpospolita" z dn. 29.04.04 r. Renata Krupa-Dąbrowska