Ulubione projekty
Twoja lista jest pusta
Dodano projekt
Usunięto projekt
Loft, czyli przestrzeń

Surowy przemysłowy design, pozbawiony wszelkich zbędnych ozdobników, staje się atrybutem nowoczesnej elegancji. Wszyscy, których zmęczył przepych i wystawny wystrój wnętrz, znajdą wytchnienie w ascetycznie urządzonych loftach. Aranżacja tego typu mieszkań wymaga jednak dbałości o doskonałej jakości materiały.
Lofty, czyli mieszkania urządzone w starych budynkach poprzemysłowych, zawdzięczają swoją popularność amerykańskiej awangardzie. Młodzi, niezależni artyści, szukający niedrogich, ale przestrzennych pomieszczeń w których mogliby i mieszkać, i tworzyć, zaczęli wprowadzać się do opuszczonych fabryk oraz magazynów w latach 50-tych XX wieku. Od tego czasu lofty zyskiwały coraz większą popularność, inspirując architektów oraz projektantów wnętrz. Obecnie, niezwykle modne w dużych miastach Europy i Ameryki, stanowią kuszącą alternatywę dla bloków z wielkiej płyty czy domków na przedmieściach. Również w Polsce lofty zyskują coraz szersze grono zwolenników. Mimo że takie przedsięwzięcia kojarzą się głównie z Łodzią oraz Górnym Śląskiem, większość polskich miast już przeprowadziła, lub przynajmniej planuje, adaptację starych fabryk, spichlerzy, browarów i innych obiektów poprzemysłowych na pomieszczenia mieszkalne.

Kreatywnie w lofcie
Ściany z cegły lub niewykończonego betonu, stalowe elementy,
chłodna kolorystyka, widoczne instalacje i minimalna ilość mebli -
tak w skrócie można opisać wystrój wnętrza w lofcie. Do tego
koniecznie drewniane stropy i dźwigary. Całości dopełniają wysokie
sufity oraz duże okna. Kluczową rolę grają tu przestrzeń i światło.
Lofty otwierają szerokie perspektywy aranżacyjne - mieszkania w
dawnych halach czy magazynach można zaplanować w dowolny sposób.
Wysokie sufity pozwalają na zamontowanie antresoli (koniecznie z
ażurowymi, metalowymi schodami), a także każdego rodzaju
oświetlenia. Otwarta, pozbawiona ścian działowych przestrzeń
pobudza do kreatywnych pomysłów i umożliwia realizację śmiałych
projektów architektonicznych. Jedyne zasady, którymi trzeba się
kierować, to zachowanie minimalizmu w wystroju oraz surowości
wykończenia powierzchni.

Rola ścian
Klimat w lofcie kreują w dużej mierze ściany. Zdarza się, że w
adaptowanych pomieszczeniach postindustrialnych uda się zachować
stare, ceglane mury. Ze względu na trwałość glinianych wyrobów,
oryginalnych cegieł można nie wymieniać - wystarczy je oczyścić i
ewentualnie zaimpregnować. Jeśli jednak wnętrze będzie wymagać
nowego wykończenia, warto zdecydować się na materiały współgrające
z pierwotnym, przemysłowym charakterem wnętrza.
Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie cegły licowej ręcznie
formowanej, stylizowanej na stary, zabytkowy mur, np. Röben
MOORBRAND, WASSERSTRICH lub DYKBRAND. Ciekawy efekt przeniesienia
postindustrialnej elewacji do wnętrza uzyskamy, wybierając nową
cegłę Röben czerwoną z brązowym cieniowaniem. Można też zdecydować
się na ściany z szarego bądź szaro-czerwonego klinkieru, np. Röben
EIFEL czy WIESMOOR. Chłodne, ciemne szarości będą korespondować z
betonowymi, niewykończonym podłogami oraz sufitami. Do tego
chromowane dodatki, odsłonięte instalacje, minimalna ilość mebli i
detale charakterystyczne dla wystroju industrialnego: małe maszyny,
fabryczne lampy. Jest to interesująca propozycja dla osób, które
chcą w najmniejszych szczegółach odtworzyć przemysłowy design.
Ściana przypominająca stary mur pasuje do każdego typu
pofabrycznych pomieszczeń: od łagodnych, ocieplonych drewnem i
jasną kolorystyką, aż po ascetyczne, industrialne miejsca.


Nie tylko w starych budynkach
Rosnąca popularność loftów w dużych miastach, takich jak Nowy Jork,
Londyn czy Rotterdam, przyczyniła się do tego, że nie wszędzie
wystarcza już starych, pofabrycznych budowli do adaptacji. Z tego
powodu architekci i deweloperzy coraz częściej decydują się na
rozwiązania nawiązujące wyglądem do obiektów industrialnych, a
wystrojem wnętrz do loftów. Przykładem jest osiem nowych biurowców
w Bremie, które zbudowano w bezpośrednim sąsiedztwie wzniesionych w
1950 roku spichlerzy. Budynki zaprojektowano jako tzw. biurowe
lofty. Wszystkie lokale, o powierzchni od 50 do 300 m2, zostały
wynajęte jeszcze przed ukończeniem prac budowlanych. Niezwykle
istotny dla całego przedsięwzięcia był wybór takiego materiału na
elewację, który pozwoliłby na odtworzenie klimatu
postindustrialnych brył. W poszukiwaniu odpowiedniego produktu
rozważano różne opcje. Po intensywnych naradach wybór padł w końcu
na cegłę licową ręcznie formowaną Röben MOORBRAND lehm cieniowaną.
- Ta cegła licowa o delikatnie rustykalnym, a jednocześnie
nowoczesnym charakterze odpowiadała dokładnie naszym wyobrażeniom -
tak uzasadnia decyzję architekt Hans-Jürgen Hilmes, z pracowni
Bremer Büros Hilmes Lamprecht Architekten, będącej autorem
projektu.
Loft, czyli wyzwanie
Bez względu na to, czy znajduje się w starym budynku pofabrycznym,
czy w nowym obiekcie stylizowanym na postindustrialny, loft to
przestrzeń dla odważnych. Nie każdemu się spodoba, nie każdy będzie
dobrze się w nim czuł. Mieszkanie w lofcie wiąże się z dużymi
opłatami za ogrzewanie czy chociażby z utrudnionym sprzątaniem.
Aranżacja wnętrza loftu to prawdziwe wyzwanie, wymagające
umiejętnego zastosowania nowoczesnych elementów, przy jednoczesnym
zachowaniu duszy starego budynku. Jednak urządzony z pomysłem i
przy wykorzystaniu precyzyjnie dobranych materiałów, loft może stać
się absolutnie wyjątkowym miejscem, wyzwalającym kreatywność i
poczucie wolności.
(fot. Röben)