Ulubione projekty
Twoja lista jest pusta
Dodano projekt
Usunięto projekt
Dla Kamila Justyny i pszczół


Przypomnijmy. We wrześniu 2002 r. ogłosiliśmy pierwszą edycję naszego konkursu "Dom marzeń Polaka". Namawialiśmy czytelników którzy bezskutecznie planują postawienie domu aby wzięli udział w naszej zabawie. Obiecaliśmy że zwycięzcy postawimy na jego działce jednorodzinny budynek i tak się stało. Pierwszy dom marzeń wybudowaliśmy rodzinie Bąków z Oświęcimia we wsi Malec pod Kętami.
W drugiej edycji konkursu (która trwała od 15 września do 1 grudnia 2003 roku) wygrał Kamil Kowalski z Jeleniej Góry 30-letni politolog górski ratownik ochotnik. W nowym domu u stóp gór zamieszka on z Justyną Ameljan (z którą pobiorą się 12 czerwca br).
- Mimo że działka na której powstanie dom "Rz" jest moja w konkursie braliśmy udział razem. Próbowaliśmy wygrać już w poprzedniej edycji konkursu ale dopiero teraz się udało - opowiadał Kamil Kowalski gdy w grudniu 2003 r. dowiedział się że został zwycięzcą II edycji. - Naprawdę wspaniale się złożyło że to właśnie my wygraliśmy ponieważ rok temu się zaręczyliśmy i wtedy na czerwiec 2004 r. zaplanowaliśmy ślub. Ten dom to dla nas wielka szansa.
Koncepcja
Drugi dom marzeń wyrośnie kilkanaście kilometrów od Jeleniej Góry na działce siedliskowej o pow. 1 3 ha. Jego projekt powstaje w Pracowni Projektowej Archipelag. Autorami koncepcji są Robert Wójciak oraz Dorota Palmączyńska.
Jesteśmy na etapie tworzenia projektu technicznego budynku oraz adaptacji go do warunków lokalnych. Laureat konkursu uzyskał już jakiś czas temu od gminy warunki zabudowy więc teraz kompletujemy wszystkie dokumenty potrzebne do złożenia wniosku o pozwolenie na budowę - mówi Dorota Palmączyńska. Budowa nie będzie jednak prosta. Dom stanie na działce która jest dosyć trudna do zabudowy położona w górskim terenie nachylonym o 15 a miejscami nawet 25 stopni. Już dziś wiadomo że potrzebne są odwierty zanim zaczną się prace ziemne aby sprawdzić jak stabilny będzie grunt w miejscu posadowienia budynku.
Jak będzie wyglądał dom państwa Kowalskich? - Koncepcja powstawała dosyć długo. Wiele razy spotykaliśmy się z przyszłymi mieszkańcami domu marzeń aby przełożyć ich wyobrażenia na rysunki. Mieli bardzo konkretne wymagania np. co chcieliby widzieć z danego okna - oczywiście głównie góry. I nie dziwię się im. Mają wspaniałą działkę - opowiada o pracach nad projektem Dorota Palmączyńska. - Powstanie na niej niby zwyczajny bo bez żadnych udziwnień ale dość nietypowy dom jak na ogólne warunki. Np. wejście zrobiliśmy w bocznej elewacji żeby we frontowej tej która ma najwięcej przeszkleń na najpiękniejszy widok uniknąć pomieszczeń bez okien czyli wiatrołapu i garażu.
Dach domu zaplanowano dwuspadowy bo taki rodzaj określono w warunkach zabudowy. Będzie to budynek parterowy z użytkowym poddaszem o powierzchni ok. 160 mkw. Na dole znajdzie się przeszklony pokój dzienny jadalnia i kuchnia no i oczywiście kominek. Projektanci zaplanowali też garaż oraz pomieszczenie gospodarcze małą kotłownię i WC. Natomiast na górze powstaną trzy sypialnie garderoba małe pomieszczenie gospodarcze i łazienka. Taras znajdzie się od strony południowej.
Marzenia
Jak przygotowuje się do budowy laureat konkursu? - Załatwiam właśnie ostatnie formalności niezbędne do tego aby rozpocząć budowę. Np. mamy już warunki przyłączenia do sieci energetycznej i wodę na działce a dzięki uprzejmości urzędników z gminy szybko dostaliśmy warunki zabudowy. Na szczęście moja działka graniczy z innymi na których są budynki mieszkalne więc było się do czego odnieść określając nam warunki zabudowy - opowiada Kamil Kowalski. - Musieliśmy iść jednak na pewne kompromisy planując dom. Okazało się np. że trzeba zrezygnować z dachu czterospadowego bo w okolicy są dwuspadowe. Poza tym wymyśliliśmy taki układ domu że pani architekt bała się że wyjdzie z tego tzw. tramwaj za cenę ładnego widoku z okien. Na szczęście znaleźliśmy kompromis i to co nam zaproponowała bardzo nam się spodobało jednocześnie uwzględniało nasze potrzeby.
Co jeszcze było ważne dla przyszłych mieszkańców domu marzeń oprócz widoku z salonu i jadalni na Góry Sokole i Dolinę Bobrów?
Abyśmy mieli dużą sypialnię dla siebie i dwie mniejsze dla dzieciaków które planujemy oraz sporą rodzinną łazienkę. Natomiast dla Justyny bardzo ważne było pomieszczenie na pracownię pszczelarską bo to jej pasja. I proszę dopisać że w maju staną już na naszej działce pierwsze ule z zasiedlonymi rodzinami pszczelimi. Wtedy też ma ruszyć budowa domu dla naszej rodziny - cieszy się Kamil.
W czasie budowy domu marzeń na łamach "Nieruchomości" będziemy opisywać kolejne etapy prac. Powstanie poradnik dla czytelników noszących się z zamiarem samodzielnej inwestycji. Pierwszy odcinek pt. "Szukamy miejsca pod dom" - już za tydzień.
"Rzeczpospolita" dodatek "NIeruchomości" z dn. 13.04.04. g.blaszczak@rp.pl