Ulubione projekty
Twoja lista jest pusta
Dodano projekt
Usunięto projekt
Zakupowe szaleństwo w hipermarketach budowlanych
"Gazeta Wyborcza": Sprzedaż płytek sedesów i paneli wzrosła przez ostatnich kilka tygodni nawet o 130 proc. Dlaczego? Za 24 dni kończy się podatkowa ulga remontowa.
Pan Dariusz robił w niedzielę zakupy w Castoramie w Chorzowie. Chciał kupić karnisze do mieszkania. Wszedł do sklepu i nie mógł uwierzyć własnym oczom. W środku pandemonium - dzikie tłumy ludzi biegały między półkami niemal wyszarpując sobie płytki i krany. - Mimo że wszystkie kasy były otwarte w kolejce czekałem godzinę - narzeka. - Kolejną godzinę w punkcie obsługi klienta po fakturę.
Chcą się załapać na ulgę
Polacy kupują na potęgę bo z końcem roku kończy się ulga remontowa. To najpopularniejsza ze wszystkich ulg podatkowych. Co roku korzysta z niej osiem milionów osób. Dla przeciętnego podatnika i jego kieszeni likwidacja ulgi to spory ból. Dzięki niej można zaoszczędzić nawet 6615 zł wydane na materiały budowlane ich transport oraz robociznę.
Ulga wygasa ponieważ jest zbyt kosztowna dla budżetu. Od kilku lat tylko z jej tytułu podatnicy odliczali ok. dwóch miliardów złotych. Ulgę skasował poprzedni Sejm a obecny nie jest zainteresowany jej przywróceniem. Takiej dziury w kasie politycy zręcznie wydający miliony na becikowe czy dopłaty do paliwa rolniczego nie byli w stanie zapełnić.
Na zamieszaniu korzystają przede wszystkim markety budowlane. - Zaobserwowaliśmy wzrost sprzedaży w związku z zakończeniem ulgi - przyznaje ostrożnie Weronika Rychlik z Obi. Jak duży? Nie wiadomo bo tych danych wszystkie sieci strzegą jak oka w głowie.
W prywatnych rozmowach przedstawiciele sklepów przyznają jednak że szturm klientów zaczął się już w sierpniu a teraz osiąga szczyt. Sprzedaż niektórych artykułów skoczyła nawet o 130 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Największy boom jest na płytki ceramiczne ceramikę sanitarną materiały podłogowe farby oraz grzejniki. Sprzedaż pozostałych wyrobów wzrosła od 25 do 40 proc.
Ręce zacierają jednak również hurtownicy i producenci. - Listopad był nadspodziewanie dobry. Sprzedaż była o jedną czwartą wyższa niż przed rokiem - mówi Mirosław Lubarski z Grupy Polskie Składy Budowlane (PSB) która kontroluje ok. 15 proc. krajowego rynku handlu materiałami budowlanymi. Dla Lubarskiego jest to miłym zaskoczeniem bo w składach i hurtowniach zwykle zaopatrują się inwestorzy budujący domy a nie remontujący mieszkania. Według PSB klienci najchętniej kupują obecnie materiały wykończeniowe m.in. panele podłogowe okna i drzwi a nawet kominki.
Sprzedawcy mają jednak coraz większe kłopoty z zaopatrzeniem. Już w tym momencie wybór w sklepach jest skromny. I z każdym dniem ma być gorzej. Mimo że sieci - jak twierdzą - zabezpieczyły się i zamówiły towar w znacznie większych niż przed rokiem ilościach.
A producenci? O wzroście popytu na płytki ceramiczne mówią zgodnym chórem prezes Ceramiki Paradyż Leszek Wysocki i wiceprezes Ceramiki Nowa Gala Piotr Turski. Zadowolony jest także prezes Fabryki Farb i Lakierów "Śnieżka" Piotr Mikrut. - Zwłaszcza ostatni miesiąc był dużo lepszy od zeszłorocznego - powiedział nam Mikrut ale więcej szczegółów nie chciał zdradzić bo spółka jest notowana na giełdzie.
[...]
Więcej w dzisiejszym wydaniu "Gazety Wyborczej"