Ulubione projekty
Twoja lista jest pusta
Dodano projekt
Usunięto projekt
Wymarzone miejsce w górach

Na wizytę w Trzcińsku koło Jeleniej Góry gdzie stoi drugi z konkursowych domów umówiliśmy się na dziewiątą rano. Zmusiło nas to do bardzo wczesnego wyjazdu ale jak się okazało miało to także dobre strony - dzięki temu mieliśmy okazję obejrzeć wspaniały wschód słońca nad Karkonoszami.

Dom Justyny i Kamila Kowalskich nie jest łatwy do odnalezienia - stoi dość wysoko w połowie południowego zbocza sporego wzgórza i nie widać go z drogi którą przejeżdża się przez wieś. W dodatku aby dostać się do niego trzeba przebyć dość stromą drogę która w zimie dla wielu samochodów jest nieprzejezdna. Ma to jednak również spore zalety a największa z nich to oczywiście wspaniały widok na Rudawy Janowickie i na Karkonosze. "Gdyby przesunąć dom o kilkadziesiąt metrów widzielibyśmy z salonu Śnieżkę" - mówi pan Kamil.

"To dla mnie miejsce najlepsze z możliwych" - mówi pan Kamil człowiek gór ratownik GOPR. Kiedy wraca po kilku dniach spędzonych gdzieś w Polsce (zmusza go do tego praca) nie jest w stanie wyobrazić sobie lepszego miejsca do odpoczynku i zregenerowania sił.

Ogromna działka na której stoi dom nie jest jeszcze zagospodarowana - właściciele planują na razie uporządkowanie terenu bezpośrednio wokół domu potem przyjdzie czas na resztę. Znaczną część wzgórza pan Kamil zamierza pozostawić w stanie nienaruszonym. "Praktycznie wszystko co jest powyżej domu chcę oddać we władanie naturze szczególnie lasek brzozowy w którym rosną w niesamowitych ilościach grzyby" - mówi z uśmiechem.

Ciągle zresztą coś się dzieje. Nawet w czasie naszej wizyty przywieziono i instalowano elementy wyposażenia. "Wszystko trwa ale zabawa jest świetna" - stwierdzają państwo Kowalscy podsumowując w ten sposób postęp prac wewnątrz domu dając wyraźnie do zrozumienia że nie zamierzają się spieszyć zwłaszcza że "dom jest dla nas a nie my dla domu".

Pasją pani Justyny jest pszczelarstwo - na skraju brzozowego lasku na drewnianych ławach stoją w kilku rzędach ule. "W zasadzie dopiero zaczynam ale chciałabym kiedyś mieć dużo własnego miodu żeby móc nim wszystkich częstować". Ten miód miałby być również jedną z atrakcji dla gospodarstwa agroturystycznego jakie państwo Kowalscy planują stworzyć w Trzcińsku.
Niełatwo było opuścić to urokliwe miejsce otoczone lasami z pięknymi widokami na góry ale czas naglił a gospodarze mieli do załatwienia kolejne sprawy związane z ich nowym domem. Jeszcze kilka zdjęć na koniec i wracamy do Wrocławia. Wiemy jednak że przyjedziemy tu znowu na wiosnę...