Daniela G2 – realizacja projektu
Daniela to wygodny i przestronny dom parterowy z użytkowym poddaszem o powierzchni ok. 200 m2, jest niezwykle funkcjonalny, wyróżnia się ciekawą architekturą i dopracowanymi detalami. Prezentowana realizacja powstała w 2004 roku w województwie dolnośląskim, w okolicach Świdnicy.
Z wizytą...
Dom państwa Małgorzaty i Mirosława widać już z oddali, jadąc drogą prowadzącą do podświdnickiej wsi - jaśnieje na zielonym wzgórzu. Wybór działki był przemyślany. Po długich poszukiwaniach i oglądaniu odpowiedniej parceli - każda kolejna miała jakieś wady, zbyt mało nasłonecznienia, zbyt bliskie sąsiedztwo innych domów lub za małą powierzchnię - szczęśliwy traf sprawił, że pewnego wiosennego dnia nasi inwestorzy stanęli na wzórzu pokrytym kwitnącym, pachnącym rzepakiem i decyzja zapadła. Podobnie jak okolica, w której panuje dobry mikroklimat, wybór projektu przyszłego, wymarzonego domu był przemyślany pod każdym względem. Obecna siedziba gospodarzy to ich pierwszy dom. Wcześniej mieszkali w Świdnicy, w dużym ponad 100 metrowym mieszkaniu urządzonym w posowieckim budynku. Tam też urodziła się trójka ich dzieci. Nadszedł jednak moment, że przestały wystarczać rowerowe spacery za miasto jako sposób na kontakt z przyrodą. Zapragnęli możliwości obcowania z naturą na co dzień. Szukając odpowiedniego projektu stawialiśmy na urodę domu i jego funkcjonalność. - mówi pan Mirosław - Trzeba przede wszystkim mierzyć siły na zamiary. Musiał to być dom, któremu moglibyśmy sprostać finansowo, miał spełnić oczekiwania modelu rodziny 2+3, ale przede wszystkim musiał nam się podobać. Zaopatrzyliśmy się w wiele katalogów z projektami domów jednorodzinnych i im dłużej je przeglądaliśmy, tym bardziej utwierdzaliśmy się w przekonaniu, że nasz dom już znaleźliśmy i dalsze poszukiwania nie mają sensu. Wybór padł na "Danielę" z oferty Pracowni Projektowej ARCHIPELAG. Budynek jej jest przeznaczony na dość szeroką działkę, a nasza jest wąska i długa, dlatego musieliśmy wprowadzić kilka zmian w stosunku do pierwotnego projektu. Zdecydowaliśmy się na wersję w odbiciu lustrzanym, a boczny taras zminimalizowaliśmy na rzecz pięknego, rozległego tarasu od strony ogrodu. Zlikwidowano kominek zewnętrzny oraz usunięto wyjście prowadzące z kuchni bezpośrednio na boczny taras, zamieniając je na okno. Innych zmian nie zastosowaliśmy. Naszym zdaniem projekt jest idealny i wszelka ingerencja w założenia autora odebrałaby mu cały wdzięk.
Właściciele są dumni ze swojego domu oraz z dużej, zadbanej działki, na której umieszczono także całoroczny basen. Duże znaczenie dla charakteru budynku mają detale architektoniczne: cokoły, bonie, podbitki, nietypowa stolarka, wykończenia kominów. Na parterze znajduje się rozległa strefa dzienna z holem, kuchnią, jadalnią i nasłonecznionym salonem oraz strefa gospodarcza z dużym, wbudowanym dwustanowiskowym garażem i kotłownią. Poddasze domu to strefa nocna z sypialniami rodziców i dzieci. Ulubionym miejscem mieszkańców jest salon z kominkiem, zaś latem miejscem rodzinnych spotkań jest taras. Nie ma nic przyjemniejszego niż czytanie książki na tarasie i słuchanie śpiewu ptaków - dodaje pani Małgorzata. Budowa "Danieli" trwała trzy lata. W pierwszym roku zajęliśmy się fundamentami, w kolejnym, dom przykryto dachem, trzeci rok to wszelkie sprawy wykończeniowe - opowiada pan Mirosław. Zakładany wstępnie kosztorys został przekroczony, gdyż wybierałem często lepsze, ale nieco droższe rozwiązania. Niestety nie obyło się bez problemów, a stwarzały je ekipy wykonawcze, które musieliśmy zmieniać aż pięć razy. Budowlańcy projekt traktowali jedynie jako poglądowy i robili po swojemu, np. zabudowali świetlik. Komplikacje nastąpiły także przy układaniu "wolich ok" na dachu - dziś jeszcze rozglądam się za wyspecjalizowaną ekipą, która pomoże w usunięciu uchybień. Trzeba dlatego nauczyć się samemu czytać projekt, łatwiej wtedy wyłapać błędy jakie zostały popełnione. Gospodarz poleca wszystkim posiadającym taras zewnętrzny, aby pokryli go nie ceramicznymi płytkami, które promuje się jako trwałe, jednak pękają i po deszczu są niebezpiecznie śliskie, a płytami z kamienia granitowego, który można kupić niedrogo jako "odpady produkcyjne" i ułożyć w mozaikę. Taka powierzchnia, po płomieniowaniu, jest estetyczna i niezniszczalna. Pan Mirosław rekomenduje także wybrany przez siebie sposób ogrzewania domu - z zastosowaniem polecanego w dokumentacji projektu oleju opałowego wraz z kominkowym (z płaszczem wodnym). Tak zintegrowany system jest bardzo korzystny finansowo. Kominek ogrzewa dom i podgrzewa wodę. Nie należy się bać zastosowania takiego rozwiązania.
Wszystkie decyzje dotyczące wystroju wnętrz, a także doboru konkretnych rozwiązań podejmowała pani Małgorzata, która z pomocą córek z kobiecym wyczuciem zaangażowała się w urządzanie domu. Żona jest inicjatorką, ona wprowadza wszelkie udogodnienia, ona podejmuje decyzje. Jest moim impulsem do życia - kontynuuje swą wypowiedź gospodarz. Państwo Małgorzata i Mirosław mieszkają w "Danieli" wraz z dziećmi od 2003 roku. Na pytanie czy coś po tych kliku latach zmieniliby w swoim domu, zgodnie odpowiadają - Nic. Wybieraliśmy dom na całe życie i jesteśmy z niego zadowoleni. Nie zamienilibyśmy go na żaden inny. Może gdy dzieci dorosną i "wyfruną z gniazda" zwrócimy się do autora projektu, pana Roberta Wójciaka, aby zaprojektował nam na stare lata "Danielę" w wersji mini - żartuje pan Mirosław.